piątek, 18 lipca 2014

Morskie opowieści

Na prośbę dzieci wstawiamy szantę z Tygodnia Pirackiego :)

Kiedy rum zaszumi w głowie
Cały świat nabiera treści
Wtedy chętnie słucha człowiek
Morskich opowieści

Ref: Hej, ha kolejkę nalej
Hej, ha kielichy wznieśmy
To zrobi doskonale
Morskim opowieściom

Pływał raz marynarz, który
Żywił się wyłącznie pieprzem
Sypał pieprz do konfitury
I do zupy mlecznej

Łajba to jest morski statek
Sztorm to wiatr, co dmucha z gestem
Cierpi kraj na niedostatek
Morskich opowieści

Kto chce, to niechaj słucha
Kto nie chce, niech nie słucha
Jaki balsam to dla ucha
Morskie opowieści

Kto chce, to niechaj wierzy
Kto nie chce, niech nie wierzy
Nam na tym nie zależy
Więc wypijmy jeszcze

Raz pod Helem tak powiało,
Żagle zdarła moc nadludzka,
Patrzę - w koję mi przywiało
Nagą babkę z Pucka.

Niech drżą gitary struny,
Niech wiatr grzywacze pieści,
Gdy płyniemy pod banderą
Morskich opowieści.

Może będzie się ktoś zżymał,
mówiąc że to zdrożne wieści,
ale to jest właśnie klimat
morskich opowieści.

Od Falklandu śmy płynęli,
Doskonale brała ryba,
Mogłeś wędką wtedy złapać
Nawet wieloryba.

Rudy Joe, kiedy popił,
Robił bardzo głupie miny,
Albo skakał też do wody
I gonił rekiny.

I choć rekin twarda sztuka,
Ale Joe w wielkiej złości
Łapał gada od ogona
I mu łamał kości.

W Mikołajkach żył raz żeglarz
zjadł grochówki talerz cały
Potem pierdząc z rufy jachtu
przepłynął kanały

Hej wiatr nam z rufy wieje
hej wiatr nam z rufy wieje
jeśli zaraz nie przestanie
rozwalimy keję

Kiedy szliśmy przez Pacyfik
wiatr pozrywał wszystkie wanty
przytuliłem się do klopa
i śpiewałem szanty

Nelson, angielski Admirał,
Strzeliłby se w łeb i kwita,
Gdyby wiedział co dokonał,
Kloss, zwykły Kapitan.

Kumpel nazwać swoją łajbę
Chciał tytułem jakiejś pieśni,
Ja mu na to - daj jej imię
Morskie opowieści

Kuchnia nasza jest wspaniała,
Czterech już do morza wnieśli,
Pozostałych zaś latryna
Nie może pomieścić

Jak pływałem z chłopakami,
Cały miesiąc się nie myli,
Gdy poszli do „Tropicany”,
To ich nie wpuścili.

Przyszedł bosman do tawerny,
Piwo!!! wrzasnął gromkim głosem
I od razu dostał w zęby
Nie powiedział „proszę”.

Kiedy ciężko Ci na duszy,
Kiedy w gardle znów Cię suszy,
Walnij sobie przyjacielu
Dużą dawkę chmielu.

Pływał raz marynarz który
Nosił w spodniach same dziury
Było widać przez te dziury
To, co znoszą kury

Słoik dżemu, słoik dżemu /*3
czemu słoik dżemu??

Płynie sobie rower wodny,
Płynie sobie rower wodny,
A jak w niego przywalimy
to będzie podwodny!

Stoi drzewo, stoi drzewo /*3
I postoi jeszcze!

Kocham morza oceany
Góry lasy i doliny
lecz najbardziej chyba kocham
te polskie krainy

Kiedy zimno jest ci bracie
Chcesz by cieplej się zrobiło
Ogrzewanie ci wysiadło
Rozpal se ognisko

Tydzień piracki - nasze przygody :)

Na morzu zdarzają się różne mrożące krew w żyłach sytuacje. Warto umieć przygotować solidną tratwę na wypadek zostania rozbitkiem...

Jaś i Adaś konstruują bambusowe tratwy ;)

Wielkie wodowanie w Parku Pokoju. 
Czy nasi rozbitkowie wrócą do domu czy pochłoną ich wody parkowej fontanny?

Pełen sukces mimo utraty kilku masztów...

Gniazdo bocianie to to nie jest, ale wygodne

Podbój cieszyńskich akwenów wodnych. Czy każdy nasz pirat to dobry pływak? 
ABORDAŻ... Uciekać szczury lądowe!

Zuzia i Agatka zjeżdżać się nie boją

Na wypadek  żeglugi przez lodowe krainy Leti i Weronika hartują swoje gardła

Na chrzest piracki przybyli wszyscy w bojowym nastroju

Kapitan Dawid w swojej Oskarowej roli :)

Rozszyfrowywanie tajnych informacji napisanych Morsem

Złoty szkieletor (Krzyś) gotowy do walki   

Płynie sobie rower wody, płynie sobie rower wodny, a jak w niego przywalimy to będzie podwodny

Miki i Mati świetnie radzą sobie także bez żagli :)

Kiedy szliśmy przez Pacyfik wiatr pozrywał wszystkie wanty...

Piraci opanowali olinowanie, brakuje tylko... żagli i łajby

Skarb piratów został zdobyty. Co za niego kupimy?

Dawid, Kinga, Oskar, Zuzia i Mateusz

Podsumowując bycie piratem to poważna sprawa!

Kapitan Szymon zawsze w gotowości :)

Kocia przygoda - wspomnienia...

Naszą przygodę rozpoczęliśmy od szycia słodkich przytulanek :)
 
Zuzia i jej czarny kotek,  który otrzymał również magiczny kocyk od serca...

Co to znaczy być sprawny jak kot? Badaliśmy skoczność, grację, zwinność, a także odbyły się spotkania pierwszego stopnia z kocimi przysmakami - nie wszyscy wyszli z nich cało... 

Nasz Piotruś to kociak do kwadratu

Nie zabrakło również kocich drapieżników spotkanych w ostrawskim ZOO. Chociaż lwica była nadzwyczaj łagodna i spokojna :) Natomiast sesja fotograficzna z lwem nam nie wyszła :(

Tutaj nasza cała rozbrykana grupa :D



 Każdy z nas ma w sobie coś z kotka...

Maciek miau, miau :)
 Znalazł się też czas na zabawę, a w szczególności kocią wspinaczkę.

Zuzia spróbowała swoich sił w tej jakże trudnej dyscyplinie ;)


Nie wszystkie kotki mają drapieżną naturę. Nasze są miłe i koleżeńskie ;)

Leti i Nati

 Lato w pełni...

Ekipa lodołamaczy :D