Niełatwy, ale na pewno pełen przygód. O tym przekonaliśmy się
w ostatnim tygodniu półkolonii.
 |
| Filip na góralską nutę |
Wiemy już, jak to
było z naszym rozbójnikiem stela, Ondraszkiem. Wiemy też czy Janosik faktycznie
zabierał bogatym, a rozdawał biednym.
 |
| Pan Michał w roli Juraszka i jego dzielny pomocnik Robert na bąbelkowych wspomagaczach :) |
Środa upłynęła nam na poszukiwaniach zbójnickiego skarbu. A
to było tak. Dzielna drużyna Ondraszka dostała zaszyfrowaną wiadomość, że
ktoś ukrył łup gdzieś na Wzgórzu Zamkowym. W zadaniu jednak przeszkadzała grupa
zdradzieckiego Juraszka, niegdyś prawej ręki zbójeckiego wodza.
 |
| Jak głosi legenda, Ondraszek korzystał z pomocy smoka Tymona... |
 |
| ... tajemniczej Nikoli... |
 |
| ... uroczej Matyldy i Melanii... |
 |
| ... czterech przystojniaków... |
 |
| ... sarenki Letycji... |
 |
| ... oraz wojowniczych wysłanniczek Rumcajsa, Zuzi i Nikoli. |
Odważnie stawiając czoła wyzwaniom, nasi rozbójnicy pokonali wszelkie przeciwności
i ostatecznie skarb wpadł w zbójeckie ręce ondraszkowej bandy.
 |
| Suma sumarum Ondraszek rządzi! |
Górskie, zbójnickie powietrze zaostrza apetyt, więc taki tydzień nie mógł się obejść bez porządnego ogniska.
Furorę zrobiły jabłka prosto z grilla, choć pieczona cukinia i pieczarki też
jakoś szybko znikały z rusztu. Zdjęcia też wyszły tak smaczne, że niestety wszystkie zjedliśmy.
Ponadto świetnie się bawiliśmy na linowym placu zabaw:
 |
| Mateusz w akcji. |
 |
| Tymon - kwintesencja wspinaczki. |
 |
| A za rok też będą półkolonie? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz